31 grudnia 2012

Noworoczne życzenia :)




W Nowym Roku życzę Wam:
12 miesięcy zdrowia, 53 tygodni szczęścia, 8760 godzin miłości, 526600 minut pogody ducha i 31536000 sekund wspaniałej zabawy !!!!!!!!!!

Udanej zabawy sylwestrowej i do "przeczytania" w Nowym 2013 roku - mam nadzieję, że będzie Was coraz więcej :)



Monika :*




Sylwestrowy make up


 W tym roku najmodniejszym trendem w makijażu sylwestrowym jest złoto. Pojawia się ono nie tylko w makijażu oka, ale również na ustach. Nie oznacza to jednak, że powinnyśmy pomalować się całe na złoto. Kolor ten można przemycić np w czerwonej pomadce do ust z drobinkami złota lub dodając odrobinę złotego brokatu w kącikach oczu. Dobrym sposobem na ożywienie klasycznej, czarnej kreski na oku jest namalowanie tuż nad nią złotej linii eyelinerem.

Moja propozycja złotego makijażu:


Ze złoto czarnymi ustami dla odważnych...


lub delikatnymi w kolorze nude.




 Kolejną propozycją sylwestrowego makijażu jest efekt "mokrego oka". Jest to bardzo łatwy do wykonania, a zarazem efektowny makijaż. Dobór kolorów dowolny w zależności od naszego stroju sylwestrowego. Proponuję jednak ograniczyć się do jednego koloru na powiece górnej i mocniejszego akcentu na powiece dolnej-dzięki temu makijaż będzie lekki, ale będzie też przykuwał uwagę.

Wybrałam czerwień ponieważ idealnie komponuje się ze złotą, brokatową kreską na dolnej powiece.



Delikatne usta w lekko pomarańczowym odcieniu nude nie będą odwracały uwagi od makijażu oka.



Udanej zabawy z makijażem sylwestrowym!! :)






Sylwestrowy Paco

W tym roku mój makijaż sylwestrowy nie będzie ani moim ulubionym smokey eyes, ani kolorowy. Zdecydowałam się na klasykę. Podkreślona w załamaniu miedzianym brązem górna powieka, czarna eyelinerowa kreska nad linią rzęs, intensywnie malinowo- czerwone usta i wykonturowana twarz. 



Taki makijaż jest uniwersalny, nadaje się na imprezę w klubie jak i na bardziej oficjalny bal sylwestrowy. Nie wymaga on dużo czasu, ani specjalnych umiejętności. Może sobie pozwolić na niego chyba każdy, wystarczy dobrać odpowiedni kształt kreski na oku oraz odcień czerwieni ust i gotowe.


Niestety mój aparat przekłamuje trochę kolory :( Usta w rzeczywistości są bardziej malinowe, tak jak na powyższym zdjęciu.


A tu trochę inna wersja tego makijażu - czasami się uśmiecham :) -z ustami w kolorze nude dla osób, które źle się czują z mocniej podkreślonymi ustami.

                                                 

28 grudnia 2012

Make-up starter od Nivea

Od trzech tygodni testuję Make-up starter od Nivea. Jest to nawilżający krem-żel do stosowania przed nałożeniem makijażu. Występuje on w dwóch wariantach dla cery normalnej i mieszanej (taki testuję) oraz dla cery suchej i wrażliwej. Producent informuje nas na opakowaniu że:

 "Make-up starter kompleksowo nawilża i całkowicie wchłania się w 1 minutę. Opracowana w oparciu o ostatnie odkrycia naukowe formuła, wzbogacona naturalnym ekstraktem z lotosu i witaminami:

  • natychmiastowo nawilża skórę, a przy regularnym stosowaniu daje długotrwały efekt intensywnego nawilżenia,
  • błyskawicznie przygotowuję skórę do nałożenia makijażu.

Skóra jest nawilżona, odświeżona i cudownie miękka oraz gotowa do nałożenia makijażu."

Sposób użycia:
Nałóż krem na oczyszczoną skórę twarzy, delikatnie wmasowując go okrężnymi ruchami. Unikaj okolic oczu.



Kupiłam ten krem, ponieważ mój dotychczasowy z L'Oreal był na wykończeniu i postanowiłam spróbować czegoś nowego. Przy wyborze nowego kremu nawilżającego zadziałał na mnie marketing wszędzie obecnego Make-up startera oraz jego przystępna, promocyjna cena 14,99 zł (cena regularna około 24 zł). Muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona działaniem tego krem-żelu.

 Czas na krótką recenzję:

Opakowanie:
Szklany słoiczek z niebieską nakrętką, poręczny i łatwy do otwarcia. Pojemność 50 ml.

Zapach:
Swoim zapachem Make-up starter skradł moje serce, pięknie pachnie kwiatem lotosu, nawet po nałożeniu na skórę czuć jego zapach.

Konsystencja oraz aplikacja:
Krem ma konsystencję żelowo-kremową, przyjemną w kontakcie ze skórą. Bardzo dobrze rozprowadza się go na twarzy, wystarczy niewielka ilość, aby nawilżyć całą buzię, jest bardzo wydajny. Używam go codziennie od trzech tygodni, a w słoiczku praktycznie go nie ubyło.

Działanie:
Delikatnie matuje skórę i ku mojemu zaskoczeniu wchłania się szybciej niż w 1 minutę. Nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie utrwalał trwałość makijażu, ale skóra po jego nałożeniu jest nawilżona i matowa na długo. Podkłady i korektory łatwo się na nim rozprowadzają, nie ważą się,nie rolują i nie zostawiają smug.

Polecam Make-up starter do codziennej pielęgnacji skóry, nawet jeśli po jego aplikacji nie nakładamy na twarz podkładu. Krem ten daje uczucie odświeżonej i nawilżonej skóry, delikatnie matuje, a do tego pachnie przepięknie. Moim zdaniem idealnie nadaje się jako baza nawilżająca pod makijaż codzienny. Produkt ten działa zgodnie z opisem na opakowaniu, jedynie cena mogłaby być niższa :)

Moja ocena : 9/10





16 grudnia 2012

Wibo- Box



Jak już wiecie jestem 13 Ambasadorką marki Wibo. Ten zaszczytny tytuł otrzymałam wygrywając konkurs ogłoszony przez markę Wibo na makijaż lub manicure o tematyce Halloween. Oto moje zwycięskie prace (po kliknięciu na zdjęcie-powiększa się) :








Nagrodą w konkursie były 3 Wibo-Boxy, które zawierają przeróżne produkty tej marki.


Zawartość pierwszego Wibo-Box'a mile mnie zaskoczyła. Wszystko było zapakowane w elegancką torebkę z różową kokardką oraz logo marki Wibo. A oto jego zawartość:

Pomadka błyszczykowa Lovely- "Nawilżająca pomadka błyszczykowa w 8 odcieniach. Lekka i przyjemna konsystencja delikatnie nawilża usta, pozostawiając na nich delikatne refleksy mieniące się w blasku słońca."
Do opisu producenta mogę dodać, iż pomadka rewelacyjnie pachnie, ma przyjemny owocowy zapach (połączenie arbuza i mango). Dodatkowo delikatnie kryje i nie "skleja" ust. Jak dla mnie ten produkt to strzał w 10!



Kolory, które otrzymałam to od lewej : 03, 02, 07. Dwie pierwsze przypadły mi do gustu najbardziej, ponieważ nadają się do makijażu zarówno dziennego jak i wieczorowego, wystarczy użyć jako bazy konturówki do ust i mocniejszy efekt gotowy. Ostatnia z nich- w kolorze pastelowego różu nie za bardzo jest trafiona, ponieważ nie przepadam za takimi kolorami na swoich ustach, ale na pewno wykorzystam ją w stylizacjach :)

Fluid Fresh & Matte - "Dostępny w 3 odcieniach: Soft beige, Caffe latte oraz Suntan. Polecany do każdego typu skóry, ze skłonnością do błyszczenia. Zapewnia efekt zmatowienia oraz ukrywa niedoskonałości cery. Dzięki niemu Twoja cera nabierze blasku i odświeżenia." Otrzymałam odcień Soft beige, czyli najjaśniejszy z tej serii i ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że w miarę dobrze komponuje się z moją ciemna karnacją. Kryje niedoskonałości, na długo matuje twarz i nie przesusza skóry. Polecam dla osób, które mają problemy z błyszczącą się strefą T. 






"Trzy mini kolekcje kolorystyczne: Arctic Expression, Plant Life, Vintage Garden. Inspirowane trendami tematycznymi, wokół których toczy się moda sezonu jesień/zima."


Lakiery Arctic Expression- "W tej kolekcji czuć arktyczny chłód nadchodzącej pory roku". Kolory, które otrzymałam to od lewej: 1, 5 i 3. Są to odcienie, których bym nie kupiła patrząc na kolor widoczny przez opakowanie. Jednak po nałożeniu lakieru na paznokieć szybko zmieniłam o nich zdanie,ponieważ kolory są ciekawe. Nr 1 to cielisty beż, Nr5-przybrudzony róż, a Nr 3- brudny, rdzawy pomarańcz.
 Lakiery Vintage Garden- "Kolory inspirowane latem w pełnym rozkwicie będące tęsknotą za mijającą przyrodą, która teraz przygotowuje się do zimy." Kolory, które otrzymałam to od lewej 2,3 i 5. Nr 2 to jasny, kryjący róż, który może być dobrą alternatywą dla bieli. Nr 3- ciemny róż, nie przypadł mi za bardzo do gustu. Nr 5 jest moim faworytem i powinien nosić nazwę- Drogi mlecznej, ponieważ taki efekt zostawia na paznokciu. Szaro-granatowy kolor w połączeniu z małymi kolorowymi drobinkami, daje naprawdę fajny efekt na paznokciach.
 Lakiery Plant Life- "Kolekcja inspirowana cyklem życia roślin, które w okresie jesiennym zmieniają kolory w rdzawych odcieniach brązu i pomarańczy". Kolory, które otrzymałam to od lewej: 3 i 1. Nr 3 to jasny złoty kolor opalizujący na różowo, a Nr 1 to ciemna szarość z kolorowymi drobinkami. Lakiery te nie zrobiły na mnie szczególnego wrażenia.
Lakiery z tych kolekcji kryją płytkę paznokcia już po nałożeniu jednej warstwy lakieru, zawierają w sobie mieniące się kolorowe drobinki, trzymają się około 5 dni i szybko zasychają. 
Wszystkie produkty Wibo są w przystępnych cenach i dostępne w drogeriach Rossmann- Polecam! :)



Obecnie jestem w trakcie testowania tego oto Make-up startera od Nivea- już nie długo jego recenzja.


13 grudnia 2012

Witajcie na Paco blogu :)


Cześć:) Mam na imię Monika, ale mówią na mnie Paco.  Moją pasją jest wizaż i charakteryzacja. Założyłam blog, ponieważ chciałabym się z Wami dzielić moją wiedzą, umiejętnościami oraz doskonalić swój warsztat  między innymi dzięki Waszym komentarzom i samodoskonaleniu się.



W planach mamy wiele ciekawych charakteryzacji i stylizacji inspirowanych trendami modowymi z poprzednich epok, gwiazdami filmu i muzyki oraz postaciami z gier komputerowych.


 Oprócz stylizacji będą się pojawiać również makijaże dzienne, wieczorowe, ślubne, studniówkowe, sylwestrowo-karnawałowe, fashion, dla kobiet dojrzałych, nastolatek, pań noszących okulary oraz wiele, wiele innych makijaży. Nie zabraknie też instrukcji wykonania ich krok po kroku.




Aby pokazać Wam, że makijaż jest dla każdego, wykonam kilka metamorfoz, dzięki którym zobaczycie jak niewielkim wysiłkiem, przy wykorzystaniu paru tricków makijażowych możecie zmienić swój wizerunek.



 Kosmetyki są nieodłączną częścią każdego makijażu, więc pojawią się tu ich recenzje, a jako 13 Ambasadorką marki Wibo, postaram się Wam przybliżyć produkty tej firmy oraz moją opinię na ich temat.





Zapraszam Was do odwiedzania  Paco bloga i wyrażania własnych opinii na temat mojej twórczości. Mam nadzieję, że uda mi się zarazić Was moją pasją do wizażu i wszystkich jego odnóg, a zaglądanie tu będzie dla Was przyjemnością :) 


W razie jakichkolwiek pytań piszcie:

paco.kontakt@gmail.com


Pozdrawiam

                                                         Paco