29 października 2013

Mroczna Bohaterka


Halloween! Halloween! Halloween!

 Jak już pewnie zdążyliście się zorientować Wampiry tak jak i  Zombi są moimi ulubionymi inspiracjami do wykonywania charakteryzacji Halloweenowych, więc nie mogłam odmówić kiedy zaproponowano mi wzięcie udziału w konkursie na makijaż lub charakteryzację wampiryczną :)

Konkurs jest zorganizowany z okazji premiery książki "Mroczna Bohaterka. Kolacja z wampirem" autorstwa Abigail Gibbs. Jest to angielska odpowiedź na amerykańską sagę Zmierzch.
 Ja już nie mogę się doczekać kiedy przeczytam Mroczną Bohaterkę, ponieważ jej recenzje w sieci oraz sama okładka bardzo zachęcają do lektury (ale pamiętajmy nie oceniajmy książki tylko po okładce) :)



Oprócz wykonania wampirycznej charakteryzacji mam jeszcze odpowiedzieć na pytanie:

"Świt zastaje Cię w mrocznej posiadłości króla Wampirów. Co zrobisz, aby ukryć swoją ludzką tożsamość i przeobrazić się w jedną z mrocznych postaci? "

Hmmm trudne pytanie... Jestem osobą, która nie marnuje okazji, które mogą się już nie powtórzyć. Możliwość poznania króla Wampirów zdecydowanie do nich należy, więc postaram się ją wykorzystać jak najlepiej tylko umiem. Jestem człowiekiem, bije we mnie serce, a mój puls jest jak zaproszenie do obiadu dla każdego Wampira, więc blada twarz i czerwone usta nie ukryją mojej ludzkiej tożsamości. Muszę swoją śmiertelność zamienić w atut. Otwieram torebkę szukam bronzera, błyszczyka i tuszu do rzęs, aby poprawić makijaż i jednocześnie uspokoić nerwy (nie wiem jak Was, ale mnie nawet poprawki w makijażu relaksują i odprężają), żeby król nie wyczuł mojego przyśpieszonego pulsu. Kiedy jestem już gotowa i spokojna, udaję się do króla proponując mu wspólną kolację oraz rozmowę mając nadzieję, iż oczaruję go swoją osobowością i nie zostanę jego kolacją, lecz towarzyszem długich rozmów. Najważniejsze, aby być sobą!  Jeśli będę musiała wypić krew lub zjeść surowe mięso zrobię to, przecież królowi się nie odmawia :)
 Być może zostanę skonsumowana przez władcę lub przemieniona w Wampira...
Trudno, takiej szansy nie mogłam zmarnować!


Poniżej przedstawiam Wam moją wizję postaci Wampira- kobiety. Nie jest ona blada i przerażająca , wręcz przeciwnie wygląda jak każdy z nas i pokazuje swoje wampiryczne oblicze dopiero, gdy jest zła lub głodna.





 


Lubię się z Wami dzielić dodatkowymi zdjęciami z tego co wydarzyło się na sesji, więc i dziś się dzielę :) 
Do zdjęć zostało wykorzystane cielęce serducho, a za krew posłużyła mi mieszanka barszczu czerwonego,  żelatyny, gliceryny oraz niebieskiego barwnika spożywczego. 

 Lej ten barszcz lej!


Co myślicie o takiej odsłonie Wampira? Ja zdecydowanie wolę ją bardziej od bladolicej przerażającej postaci Wampira :)

Dziękuję bardzo, bardzo, bardzo mojej modelce Kasi za jej poświęcenie i zaangażowanie w tą sesję!!

                                
                                    Pozdrawiam
                                                                                                                     
                                                                    Paco  :)


 





8 komentarzy:

  1. Mega sesja :D Wspaniałe zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. pomysł z serduchem i barszczem - geniusz :D

    przy okazji zapraszam na mojego bloga na pierwsze z 3 rozdań! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to wszystko wygląda niesmacznie i niestarannie. nie podoba mi się ;/ pozdrawiam. Malwina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję CI Malwino za niekonstruktywny komentarz :) Nie wiem co wg Ciebie jest niestaranne (może byś chociaż uzasadniła swoje stwierdzenie?), a niesmaczne? Przecież nie wrzuciłam fotografii obiadku z mielonymi, tylko wampira wysysającego krew z serca, w Tym nie ma nic smacznego. Może po prostu obrzydza Cię fakt użycia serca do sesji? Niestety żadnego wniosku z Twojego komentarza nie mogę wyciągnąć...

      Usuń
  4. cudowne i piękne ;) jesteś genialna w tym co robisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znowu pełen real ! Matko przeraziłam się !

    OdpowiedzUsuń